Witajcie,
gra na świecie Cheyenne do najlepszych nie należy, stąd propozycja, aby w końcu przeprowadzić z tego świata migracje. Naprawdę chcielibyśmy jeszcze pograć na innych, ciekawszych światach fortowo, pojedynkowo i jak się jeszcze da.
W skrócie postaram się przedstawić argumenty, które powinny przekonać administracje (bo każdy aktywny[choć takich mało] gracz cheyenne te argumenty zna) do tego, abyście nam jeszcze dali się w tej grze pobawić.
Na fortach - Mało ludzi, rzadko komplety, a o onlinach można pomarzyć. Dowodzenie organizuje się spontanicznie, bo tacy dowodzący dawno już z tego serwera pouciekali, gwiazdek często nie ma, bo nie ma kto ich przyznać. Jeśli już jest jakiś chętny do dowodzenia, to wykonywanie rozkazów to absolutna klapa, do gracza się nie przyczepisz, bo i tak nie masz go kim zastąpić. Często się widzi, że bitwy w dany dzien po prostu nie ma, niekiedy są to i dwa dni pod rząd. http://scr.hu/25if/ch1qd - a tutaj nasze "emocjonujące bitwy" sprzed niedawna :)
W pojedynkach - Myślę, że wystarczy powiedzieć, że na Cheyenne postać mam full HP, a nikt mnie nie atakował od ponad miesiąca.
W handlu - Ciężko coś kupić, jeśli już nadarzy się okazja ku temu, to ceny są przesadzone. Pieniędzy z Cheyenne nie da się wymienić, jeśli ktoś ma jakiegoś znajomego który zbiera kasę na Cheyenne w oczekiwaniu na migracje, to jeszcze coś wymieni, ale jeśli takich dojść się nie ma, to się zostaje milionerem na najgorszym świecie w Polskim TheWest.
W moim sojuszu migracji chcą wszyscy. Nie wiem jak w drugim sojuszu, ale jeśli podobają im się walki 30vs30 to jest z nimi co najmniej coś nie tak.
Mam nadzieję, że w skrócie przedstawiłem sytuację na tamtejszym świecie. Uwierzcie, że jest jeszcze co ratować, ale jeśli się nie pospieszycie, to ludzie poodchodzą i wypuścicie kolejnych klientów, a z tymi coraz ciężej.
Pozdrawiam,
maciek aka famil
ps Drodzy zbieracze. Nie zabierajcie nam fun'a z gry i nie bądźcie na "NIE" - Wy gracie na s1, s10, ari czy nowych światach, a my męczymy się na tym starym, nudnym czajniku.
gra na świecie Cheyenne do najlepszych nie należy, stąd propozycja, aby w końcu przeprowadzić z tego świata migracje. Naprawdę chcielibyśmy jeszcze pograć na innych, ciekawszych światach fortowo, pojedynkowo i jak się jeszcze da.
W skrócie postaram się przedstawić argumenty, które powinny przekonać administracje (bo każdy aktywny[choć takich mało] gracz cheyenne te argumenty zna) do tego, abyście nam jeszcze dali się w tej grze pobawić.
Na fortach - Mało ludzi, rzadko komplety, a o onlinach można pomarzyć. Dowodzenie organizuje się spontanicznie, bo tacy dowodzący dawno już z tego serwera pouciekali, gwiazdek często nie ma, bo nie ma kto ich przyznać. Jeśli już jest jakiś chętny do dowodzenia, to wykonywanie rozkazów to absolutna klapa, do gracza się nie przyczepisz, bo i tak nie masz go kim zastąpić. Często się widzi, że bitwy w dany dzien po prostu nie ma, niekiedy są to i dwa dni pod rząd. http://scr.hu/25if/ch1qd - a tutaj nasze "emocjonujące bitwy" sprzed niedawna :)
W pojedynkach - Myślę, że wystarczy powiedzieć, że na Cheyenne postać mam full HP, a nikt mnie nie atakował od ponad miesiąca.
W handlu - Ciężko coś kupić, jeśli już nadarzy się okazja ku temu, to ceny są przesadzone. Pieniędzy z Cheyenne nie da się wymienić, jeśli ktoś ma jakiegoś znajomego który zbiera kasę na Cheyenne w oczekiwaniu na migracje, to jeszcze coś wymieni, ale jeśli takich dojść się nie ma, to się zostaje milionerem na najgorszym świecie w Polskim TheWest.
W moim sojuszu migracji chcą wszyscy. Nie wiem jak w drugim sojuszu, ale jeśli podobają im się walki 30vs30 to jest z nimi co najmniej coś nie tak.
Mam nadzieję, że w skrócie przedstawiłem sytuację na tamtejszym świecie. Uwierzcie, że jest jeszcze co ratować, ale jeśli się nie pospieszycie, to ludzie poodchodzą i wypuścicie kolejnych klientów, a z tymi coraz ciężej.
Pozdrawiam,
maciek aka famil
ps Drodzy zbieracze. Nie zabierajcie nam fun'a z gry i nie bądźcie na "NIE" - Wy gracie na s1, s10, ari czy nowych światach, a my męczymy się na tym starym, nudnym czajniku.